tego lata czytałam Kena Wilbera
zła lektura na wczasy mówiłeś
mimo to spakowałam książkę
w lesie za Wierzchucinem potrąciliśmy sarnę
a po pani Alinie zostały w pensjonacie tylko fotografie
tego lata wieś była pełna duchów
muszle na plaży bielały jak kości