…dlatego liryczna bohaterka wierszy Hanny Dikty przekracza granice, także kulturowe, przyjmując role kobiety w kwefie, Anny z „Anny Kareniny”, Racheli, by zdemaskować przypisaną kulturą, obyczajem, biologią rolę i stanąć na wprost alter ego, by wreszcie dostrzec, patrząc w lustro, mężczyznę: „twardy facet, dokładnie taki, jakiego zawsze chciałam przy sobie mieć”. To droga do harmonii i pełni? Taka zdaje się być konkluzja lirycznych zmagań Hanny Dikty.
Cała recenzja dostępna na stronie:
http://objazdowy.bloog.pl/id,332222831,title,O-debiucie-Hanny-Dikty,index.html