Kolejne odczytanie mojej powieści. I znów inne niż wcześniejsze. Autorką recenzji jest moja krajanka, pani Jola Kubik.
„Nieczęsto zdarza mi się taki stan, kiedy powieść pochłania mnie bez reszty, tak że nie jestem w stanie oderwać się od lektury, dopóki nie dowiem się jak się skończy fabuła. I z przyjemnością stwierdzam, że We troje pochłonęłam na raz.”
Całość recenzji do przeczytania pod adresem :