Blef

kiedy na siódmym piętrze ligockiej kliniki
wycinali ci guza
odbierałam nagrodę za opowiadanie
„Moje śląskie korzenie”

jury nie zorientowało się, że jestem Ślązaczką
dopiero w pierwszym pokoleniu
a pradziadka powstańca
wymyśliłam kilka tygodni wcześniej
przy „chrzczonym” winie babci Jabłońskiej

od tamtej pory ciągle zmyślam jakieś historie
najczęściej dumam o tobie
masz siedemdziesiąt lat
prawdziwe włosy i rozłożystą spódnicę
pod którą zmieściłyby się
wszystkie moje dzieci

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
Ten wpis został opublikowany w kategorii Wiersze nowe. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.